14 maja Clean Cities Polska opublikowało ranking 36 miast europejskich ocenionych pod kątem tego, jak uwzględniają potrzeby i bezpieczeństwo dzieci w planowaniu transportu miejskiego. Autorzy celnie przypominają, że dobrze zaprojektowana przestrzeń dla najmłodszych spełnia potrzeby także wszystkich innych grup wiekowych.
W tworzeniu rankingu brano pod uwagę trzy aspekty: procent szkół podstawowych, przy których są szkolne ulice, procent sieci drogowej objętej strefą tempo 30 km/h lub mniej oraz procent dróg rowerowych bezpiecznych dla dzieci.
Z Polski zbadano trzy miasta: Warszawę, Wrocław i Kraków. I to właśnie Kraków wypadł najgorzej z tej trójki. Kraków zajął fatalne, 33 miejsce na 36 miast
Tak niska pozycja Krakowa wynika przede wszystkim z braku szkolnych ulic. W 36 zbadanych miastach było łącznie 1000 szkolnych ulic. Tylko 10 miast nie miało ani jednej. Londyn zdecydowanie prowadzi w tej kategorii – posiada ich ponad 500. Warszawa ma 6, Wrocław 3, a Kraków – 0.
Pozostajemy też w tyle, jeśli chodzi o ulice objęte ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Podczas gdy prawie połowa miast objętych rankingiem wprowadziła takie ograniczenie na co najmniej połowie sieci drogowej, Kraków osiągnął zaledwie 25%.
Także w trzecim z badanych aspektów nie mamy się czym pochwalić. Jedynie 11% dróg rowerowych w Krakowie jest uznanych za bezpieczne dla dzieci. Wrocław znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu z wynikiem 20%. Na czele zestawienia znajdują się Paryż i Helsinki, gdzie ponad 48% dróg posiada taką infrastrukturę. Tuż za nimi plasują się Kopenhaga i Monachium. Dobre wyniki osiągnęły zarówno tradycyjne miasta rowerowe, takie jak Amsterdam i Kopenhaga, jak i kilka nowych miast – m.in. Barcelona czy właśnie Wrocław.
Te liczby to sygnał alarmowy. Dzieci w Krakowie zasługują na bezpieczne dojście do szkoły i infrastrukturę, która nie zmusza rodziców do podwożenia ich samochodem. Jeśli nie zaczniemy działać już teraz, nadal będziemy miastem, które nie zdaje egzaminu z troski o najmłodszych.
Domagamy się konkretnych zmian – przede wszystkim wprowadzania szkolnych ulic – dla dobra dzieci i dla przyszłości miasta, które aspiruje do europejskiego poziomu życia.
Więcej w temacie konkretnych postulatów będziemy mówić wkrótce.