283
Wczoraj, 29 lutego, oficjalnie rozpoczęliśmy tegoroczną akcję ratowania ropuch! Zebraliśmy ich aż 586! To duża ilość, ale sezon miłosnych godów się dopiero zaczął. W nocy, bo wtedy zaczyna się korowód ropuch, zaopatrzeni w rękawiczki i wiaderka, przez 3 godziny zbieraliśmy je z ulicy, wyciągaliśmy z płotków herpetologicznych i przenosiliśmy na drugą stronę głęboko w las.
Chcesz się zaangażować i pomóc w ratowaniu płazów? Przyjdź na szkolenie w najbliższą niedzielę o 9:00 na ul. Swoszowicką #Park2Park – Kamieniołom Libana x ul. Swoszowicka | Ratujemy żaby! (zbiórka tutaj).
Skąd wzięła się ta akcja?
Trzy lata temu pomysłodawca tej jakże zacnej inicjatywy, nasz akcjonariusz Maciej Fijak, poprosił ZZM o ustawienie płotków przy ul. Swoszowickiej, aby zatrzymać niebezpieczny pochód ropuch na drugą stronę drogi. Ginęły setkami, rozjeżdżane przez samochody. Kiedy ZZM ustawił płotki, to wolontariusze zaczęli każdego wieczoru przenosić je w bezpieczne miejsce. Nienaturalnie wysokie temperatury o tej porze roku spowodowały, że ropuchy ruszyły wcześniej niż zazwyczaj i setkami chcą przekroczyć ulicę co niesie za sobą śmiertelne zagrożenie.
Co to są płotki hepatologiczne? To sprytnie przemyślana bariera nie do pokonania dla płazów. Zatrzymuje ich peregrynację do czasu, aż człowiek przeniesie je w bezpieczne miejsce.
Jeśli chcecie się włączyć w akcję, to zerknijcie na profil Maciej Fijak o Krakowie – tam znajdziecie wszystkie informacje.
Jak się ubrać i co zabrać?
Na przenoszenie ropuch potrzebujesz około godziny. Weź wiaderko, rękawiczki (lateksowe, lub zwykłe, bo dotyk człowieka im szkodzi), latarkę i odblaski, żeby jeżdżące auta cię widziały. Pozostałą część instrukcji otrzymasz na priv.
Takich miejsc w Krakowie jest więcej. Płotki rozstawione są m.in. przy ulicach: Bogucianka, Tyniecka w okolicy Jednostki Wojskowej, Pietrusińskiego, Wyłom, Swoszowicka, Ściegiennego, Jerzmanowskiego. Tymi miejscami zarządza ZZM, piszcie do nich na messengerze, skontaktują się z Wami osoby prowadzące akcję.
