O czym mówiliśmy wczoraj na proteście pod siedzibami PO i PSL? O tym, że szaleństwem jest powtarzać wciąż ten sam błąd. Wszystkie analizy jasno pokazują, że programy dopłat do kredytów (takie jak Bezpieczny kredyt 2%, Rodzina na Swoim) są przeciwskuteczne. Stymulują wzrost cen mieszkań, doprowadzając w efekcie do zmniejszenia ich dostępności. Dzięki dopłatom banki mogą zwielokrotniać swoje marże, a deweloperzy podnosić ceny.
Aktualnie mieszkania w Krakowie są o ok. 38% droższe niż dwa lata temu! Na dopłaty do mieszkań komunalnych wydaje się około 1,5 miliarda złotych na cały kraj w skali roku. TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO. Jedynie 2% mieszkań w Polsce wybudowanych w 2022 r. to mieszkania inne niż własnościowe. Praktycznie nie buduje się mieszkań komunalnych.
Za to na programy dopłat państwo nie żałuje pieniędzy – Bezpieczny Kredyt 2% miał nas kosztować 16 mld zł. W tym samym czasie zasoby mieszkaniowe gmin się kurczą. Samorządy pozbywają się lokali, budynków i gruntów. My, jako Akcja Ratunkowa dla Krakowa, kilkukrotnie interweniowaliśmy w sprawach wyprzedaży miejskiego majątku. Udało się zablokować sprzedaż miejskiej działki przy ul. Prokocimskiej, gdzie może powstać budownictwo społeczne i przedszkole. Nagłaśnialiśmy też skandaliczne próby czyszczenia i sprzedaży miejskiej kamienicy przy ul. Wąskiej.
To co zamiast dopłat?
Podczas wczorajszego protestu przeciwko kredytowi 0% nasza akcjonariuszka przytoczyła trzy dobre przykłady, o których wspomina Miasto Jest Nasze w swoim raporcie “Z deszczu pod rynek, w pułapce kryzysu mieszkaniowego”. Przy okazji polecamy zapoznać się z całą publikacją.
Włocławek. UCZMY SIĘ OD WŁOCŁAWKA. W 2022 r. oddano tam 42% wszystkich mieszkań komunalnych w kraju – 288 (jak widać w Polsce mieszkań komunalnych buduje się naprawdę niewiele). Czynsz w tych mieszkaniach wynosi niecałe 12 zł za metr, czyli za mieszkanie 50m2 opłata wynosi prawie 600 zł miesięcznie. Włocławek rezerwuje też część nowo powstałych lokali dla przyjezdnych pracujących w deficytowych, bardzo potrzebnych miastu, zawodach.
Finlandia. Finowie stosują zasadę, że 25% nowych mieszkań w budynkach, to przystępne cenowo mieszkania socjalne, dąży się do zwiększenia tego udziału do 35%. Obecne władze kraju starają się wprowadzać na rynek ponad 7 000 przystępnych cenowo mieszkań każdego roku. Biorąc pod uwagę fakt, że Finlandia ma 5,5 mln mieszkańców, to żeby zachować te proporcje Polska musiałaby wprowadzać około 48 000 mieszkań rocznie. Finlandia uważa bezpieczne własne mieszkanie za podstawę stabilności życiowej i wychodzenia z kryzysów.
Wiedeń. Wiedeń zaczynał od fatalnej pozycji na przełomie XIX i XX wieku. Sytuacja była dramatyczna. Ale od 100 lat aktywnie działa i teraz jest przywoływany jako miasto wzorcowe. Początkiem była decyzja w 1923 r. o budowie 25 tys. mieszkań. Aktualnie do miasta należy około 200 000 nieruchomości. Drugie tyle stanowi własność dotowanych przez państwo towarzystw budowlanych.
Polityka mieszkaniowa opiera się na trzech filarach:
- Mieszkania miejskie
- Dotowane towarzystwa budowlane
- Remontowanie lokali i przywracanie ich na rynek mieszkaniowy
Lokale miejskie mają 60% niższe czynsze niż te prywatne. Wysokość czynszów jest regulowana przez miasto tak, żeby nie przekraczać 20 do 25% dochodów gospodarstwa domowego.
Jak widać, inna polityka mieszkaniowa jest możliwa. Nie powielajmy błędów, a inspirujmy się rozwiązaniami z miejsc, gdzie polityka mieszkaniowa działa!
Pamiętajmy o tych przykładach i uczmy się od tych, którzy robią to dobrze!