Wycięcie sędziwych drzew na bulwarze Inflanckim wywołało w ostatnich dniach wiele emocji i pytań. Sytuacja mobilizuje nas, mieszkańców i mieszkanki Krakowa, do otwartego dialogu o tym, jakie powinny być priorytety w zarządzaniu miejską zielenią. Jak w soczewce widać, że to, na czym najbardziej nam zależy, to opieka nad drzewami sędziwym, o słusznych rozmiarach. Dlatego też apelujemy do władz miasta, aby otoczono je szczególną troską.
Niestety, ataki w mediach przeciwko naszej grupie, szczególnie te personalne, sprawiają, że ginie meritum sprawy. W ripostach na nasze pytania, jak się pielęgnuje drzewa sędziwe w Krakowie, nie znajdujemy odpowiedzi, na te, które postawiliśmy konkretnie:
- Co zostało zrobione przez ostatnie kilka lat, aby do wycinki nie doszło?
- Czy zostały podjęte próby ratowania tych drzew?
- Czy można było zrobić więcej, niż stwierdzić fatalny stan i podjąć decyzję o wycince?
- Czy inne wiekowe drzewa w Krakowie również czeka taki los, czy można temu zapobiegać, lecząc drzewa?
Za niedopuszczalny i sprzeczny z dialogiem społecznym uważamy również fakt, że trzy dni po złożeniu do Zarządu Zieleni Miejskiej petycji w sprawie drzew na bulwarach podpisanej przez 1200 osób, drzewa te zostały wycięte. Informacja o wycince pojawiła się w spisie zaledwie 2 dni wcześniej, czyli 48 godzin przed wycinką, w trakcie rozpatrywania pism i petycji mieszkańców. Mieszkańcy pierwsze listy z pytaniami o wycinkę i propozycją zachowania drzew wysłali do ZZM 14 września br., a odpowiedź przyszła po miesiącu – 15 października.
Najważniejszy jest dialog, w którym każdy urząd miejski jest otwarty na argumentację mieszkańców i dąży do znalezienia rozwiązania, które będzie dobre zarówno dla mieszkańców, jak i dla samej przyrody. W tym przypadku, ZZM szanując Krakowianki i Krakowian, powinien poinformować mieszkańców z wyprzedzeniem o planowanej wycince i to kanałami ogólnodostępnymi dla wszystkich, bez względu na wiek i dostęp do internetu. Dobrym zwyczajem powinno być ustawianie “tabliczek” w miejscu planowanej wycinki, tak aby każdy spacerowicz mógł się dowiedzieć, co i dlaczego ma się wydarzyć – mieć czas na reakcję, kontakt z urzędem oraz możliwość zmierzenia się ze swoimi emocjami. Drzewa są ważne dla mieszkańców nie tylko ze względu na cień, który tworzą i tlen, który produkują, ale także za to, że pomagają tworzyć więzi emocjonalne w ramach małych lokalnych społeczności – są swoistymi “łącznikami” pomiędzy pokoleniami, rodzinami, sąsiadami.
Naszym celem jest walka o zielony Kraków, który dynamicznie się rozwija, w którym będziemy żyli w komforcie i w symbiozie z naturą, zwłaszcza w kontekście postępujących zmian klimatycznych. Jest to oczywiste, że w wielu aspektach nasza aktywność pokrywa się, lub będzie pokrywać, z zakresem działań miejskich jednostek. Monitorowanie i sprawdzanie pracy urzędów publicznych jest prawem mieszkańców i nie może wywoływać zdenerwowania wśród zarządzających tymi placówkami, a prowadzić poprzez dialog do konsensusu. Na tym polega społeczeństwo obywatelskie i demokracja.
Bardzo długo ignorowaliśmy wszystkie publiczne ataki skierowane w naszą stronę, ale czujemy, że granice zostały przekroczone. Używanie przez urzędnika, dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie – Piotra Kempfa, słów i oskarżeń, które przywołujemy poniżej, nigdy nie powinno mieć miejsca.
„Zwykła podłość”. „Podli ludzie z was”. „Poniżej jakiejkolwiek godności”. „Główni hejterzy z Krakowa”. Sugerowanie, że opłaca nas polityk – pytaniem, czy znicze zapalone na miejscu wycinki były przez niego sponsorowane oraz, że była to z góry zaplanowana akcja, mająca na celu zdyskredytowanie dyrekcji ZZM. Pisanie wprost, że mamy na kogoś „zlecenie” – to tylko niektóre z oskarżeń, jakie zostało publicznie skierowane w naszą stronę. Jesteśmy oddolnym, apolitycznym ruchem mieszkańców Krakowa, działających w 100% wolontaryjnie i nigdy nie otrzymaliśmy od nikogo pieniędzy na naszą działalność. Na wszystko co robimy, przeznaczamy własne środki.
Zapewniamy, że wszystkie personalne ataki i komentarze pod naszymi postami są na bieżąco usuwane i moderowane w miarę naszych możliwości czasowych. Każdy komentarz można zgłosić bezpośrednio do portalu. Nie mamy wpływu na zewnętrzne komentarze lub opisy towarzyszące postom, które zostały udostępnione. Apelujemy, aby komentując, pamiętać, że po drugiej stronie również siedzi człowiek.
Wycinka drzew wywołuje duże emocje. Emocje pokazujące, że zależy nam na zieleni. Emocje pokazujące, że komunikacja z mieszkańcami wymaga dużej pracy ze strony władz miasta. Apelujemy, aby te emocje wspólnie wykorzystać w dobrym celu.