175
Duży sukces aktywistów samochodowych z Konfederacji – SCT w Krakowie będzie wydmuszką. Kilka dni temu miasto pokazało nowy pomysł na SCT, który jest ukłonem w kierunku aktywistów samochodowych. Gratulujemy skuteczności komitetowi „Kraków dla Kierowców”!
- SCT nie obejmie mieszkańców Krakowa aż do 2030 roku;
- SCT nie obejmie największych arterii w mieście (Zakopianka, Wielicka, 29 listopada);
- Osoby spoza Krakowa nadal będą mogły wjeżdżać do miasta, nawet jeśli ich samochód nie spełnia norm. Zapłacą za to 2,5 zł;
- Po Krakowie będą wciąż mogły jeździć 20-letnie samochody benzynowe i 11-letnie diesle;
- Nie ma żadnych bonusów za przesiadanie się na zbiorkom;
- Z przepisów wyłączone są pojazdy niepełnosprawnych i organizacji pomocowych;
- Będzie automatyczny system kontroli pojazdów, nie trzeba będzie robić naklejek, ani zgłaszać się do urzędu.
Mamy nadzieję, że nasze zdrowie na tym nie ucierpi, przypomnijmy, że:
- SCT miała na celu dogonienie cywilizowanego świata pod kątem poziomu rakotwórczych tlenków azotu w naszym mieście;
- Na 44 sprawdzanych pod tym kątem lokalizacji 41 nie spełniła norm, które będą obowiązywać od 2030 roku (badania z lipca 2023);
- W 16 lokalizacjach zostały przekroczone bardzo liberalne normy krajowe (czterokrotnie wyższe od tych zalecanych przez WHO);
- Tlenki azotu przy krótkim narażeniu działają drażniąco na spojówki oraz śluzówki nosa i gardła. Podrażniają układ oddechowy, mogą wywołać duszności, kłucie w klatce piersiowej, przyczynić się do skrócenia oddechu i zwiększyć podatność na infekcje dróg oddechowych. Szczególnie w przypadku dzieci i osób z obniżoną odpornością. U osób cierpiących na astmę NO2 może powodować zwiększenie reaktywności oskrzeli, u osób zmagających się z przewlekłą chorobą obturacyjną płuc dodatkowo ograniczyć sprawność tego narządu.
- W przypadku długotrwałej ekspozycji (czyli takiej, jaką mamy w mieście pełnym spalin) jest jeszcze ciekawiej. NO2 mogą powodować astmę oskrzelową, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego, nowotwory, w szczególności płuc i piersi.
- Dzieci przez swój wzrost są o 30% bardziej narażone na wdychanie tych substancji.